W sportowej walce zakończyć sezon

W sportowej walce zakończyć sezon

Korzystając z przerwy w rozgrywkach poprosiliśmy trenera Dariusza Porbesa o krótką rozmowę.

Panie Trenerze jak ocenia Pan rundę jesienną klasy okręgowej w wykonaniu biało-czerwonych?

Dariusz Porbes: Runda jesienna była znakomita w naszym wykonaniu do 12 kolejki. 9 zwycięstw z rzędu i pewna pozycja lidera, od tego momentu jednak rozpoczęły się olbrzymie problemy kadrowe spowodowane różnymi przyczynami. Kontuzje, kartki, praca zawodowa moich niektórych zawodników spowodowały, że wydawałoby się pewny fotel lidera po rundzie jesiennej niestety po remisie z Krajną w ostatniej kolejce musieliśmy zamienić tylko na 3 miejsce. Przykładem niech będzie choćby mecz w Solcu Kuj. na który pojechaliśmy z 14 zawodnikami, bez 5-6 piłkarzy pierwszego składu. Także mamy na pewno duży niedosyt. Wygraliśmy na gorącym terenie w Świeciu, Pruszczu, u siebie z mocną Elaną. Szkoda zgubionych punktów u siebie z Radominem (mecz z cyklu nie strzelasz - nie wygrywasz), nie wykorzystaliśmy w tym spotkaniu chyba z 9-10 setek!!! Mamy nadzieję, że już niebawem udowodnimy, że miejsce Polonii jest w wyższej lidze niż 5 klasa rozgrywkowa.

Zajęcia fitness, treningi na sali i murawie oraz kilkanaście sparingów - jak przebiegł okres przygotowawczy do rundy wiosennej? Czy udało się zrealizować wszystkie zamierzone cele?

Cały okres przygotowawczy przebiegł bez większych komplikacji. Szkoda, że Polonia by trenować w tym okresie musi niestety jeździć po całej Bydgoszczy. Brak możliwości trenowania "u siebie" na Sportowej (boisko, hala, basen) powodowało, że pracowaliśmy na salach w różnych szkołach, Orliku, boisku na Słowiańskiej. Jednak nasi działacze na czele z Prezesem Matysiakiem i niestrudzonym kierownikiem Rafałem stanęli na wysokości zadania i wszystko ogarnęli, bardzo im za to dziękuję. Zajęcia wzmacniające z trenerką personalną Olą, badania, testy na UKW, wartościowe sparingi, z Arką II Gdynia czy Nielbą Wągrowiec wszystko to spowodowało, że okres ten był bardzo intensywny i wartościowy. Szkoda, że znaleźliśmy się teraz w takiej rzeczywistości. Współpraca z trenerem Leszkiem Olejnikiem (razem prowadzimy zespół) o którym muszę wspomnieć, moim trenerem z lat juniorskich, Rafałem Poliszakiem oraz prezesem Matysiakiem przebiega bez zastrzeżeń, do tego super atmosfera w zespole. Aż chce się pracować.

Piłkarze Polonii zajęcia na murawie przerwali w połowie marca. Czy to oznacza, że od tego czasu zespół seniorów nie trenuje?

To, że przerwaliśmy zajęcia treningowe jak wszystkie zespoły zresztą z powodu pandemii nie oznacza, że moi podopieczni sportowo nic nie robią. Przez cały ten czas, do dnia dzisiejszego pracują według konkretnych wytycznych nawet 5 razy w tygodniu. Są to zajęcia dość wszechstronne mające na celu podtrzymanie tego nad czym żmudnie pracowaliśmy w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej. Są to chociażby treningi biegowe podtrzymujące wytrzymałość specjalną oraz tlenową, zajęcia online, interwałowe, wzmacniające wszystkie partie mięśniowe z Panią Aleksandrą - trenerką personalną współpracującą z klubem oraz wstawki z piłką wykonywane przez zawodników - Ball mastery, Ball control. Także jak widać nie próżnujemy. Cały czas czekając mam nadzieję na rozpoczęcie drugiej części sezonu.

Jak Pan i Pana podopieczni znosicie aktualne realia? Każdy z Was przyzwyczajony jest do aktywnego trybu życia z piłką przy nodze, i każdy nagle został od tego trybu oderwany.

Wszystkim nam nie jest łatwo. Ile można siedzieć w domu, pić kawę, oglądać filmy, czytać, odpoczywać. Osobiście pracuję zdalnie w domu, moja szkółka piłkarska UKS Orlik Zielonka również "odpoczywa". Dobrze, że możemy z żoną popracować trochę w naszym ogrodzie, nadrabiamy teraz trochę zaległości. Chciałbym pracować, trenować, przebywać z moimi podopiecznymi, to jest moje naturalne środowisko. Jestem oczywiście w stałym kontakcie z moimi zawodnikami. Wiem, że również nie mogą doczekać się już treningów na zielonej trawie. Część z nich normalnie pracuje, część robi to w domach, studenci chyba najbardziej to odczuwają. W końcu pomału wracamy do zajęć na boisku i robić będziemy to co przecież kochamy.

W związku ze znoszeniem kolejnych obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 wznawiana jest możliwość prowadzenia ograniczonych treningów na otwartych obiektach sportowych. Czy drużyna Seniorów zamierza skorzystać z tej możliwości?

Czekaliśmy na te decyzje z niecierpliwością. W końcu będziemy mogli spotkać się na boisku i wznowić treningi z piłkami. Tak więc piłkarze KP POLONIA będą od wtorku 5 maja, trzy razy w tygodniu spotykać się w czterech wyznaczonych grupach na boisku, oczywiście wykonując ponadto jeszcze pracę indywidualną.

Cały czas nie jest znany los trwających rozgrywek piłkarskich. Jedna z opcji mówi o zakończeniu rozgrywek uznając stan tabeli ligowej na koniec rundy jesiennej. Czy widzi Pan rozwiązanie dla tej sytuacji?

Wiemy już, że decyzję o tym czy dalsze granie w naszej klasie rozgrywkowej będzie kontynuowane czy niestety zakończone podejmie K-PZPN (tak ustalił PZPN). Liczę na to, że działaczom K-PZPN zależeć będzie na tym by sportowo zakończyć sezon. Nie wyobrażam sobie by w tym roku, gdy Polonia obchodzić będzie 100 - lecie swego istnienia nie dane nam było w sportowej walce odzyskać stracone w ostatniej kolejce rundy jesiennej miejsce premiowane awansem do IV ligi. Słyszałem o kilku rozwiązaniach. Jedno z nich mówi o zakończeniu sezonu - awansach bez spadków, a drugie o podziale tabeli rozgrywek na pół - pierwsza 8 grałaby 7 spotkań walcząc o awanse, druga 8 natomiast o utrzymanie. Trzecie rozwiązanie to anulowanie rozgrywek. Chcemy grać, z tego co wiem zdecydowana większość klubów tego chce, dziwnie to zabrzmi bo to tylko 5 liga ale jest to po części nasza praca, więc dajcie nam taką szansę. Szansę, by powtarzam w sportowej walce na boisku zakończyć ten sezon, oczywiście z maksymalnym zachowaniem zasad bezpieczeństwa przed, w trakcie i po zakończeniu każdego meczu. Oczywiście zdrowie, życie nas wszystkich jest najważniejsze, jednak przy zachowaniu wszelkich zasad postępowania by uniknąć zachorowania na COVID-19 da się to zrobić. Jechałem niedawno, w niedzielę w Bydgoszczy ulicą Glinki i widziałem co działo się, jakie było skupisko ludzi podczas giełdy na Chemiku, zostawię to bez komentarza. Na stadionie podczas meczu mogłoby być max 50 osób, można to myślę bezpiecznie wszystko ogarnąć. Także jestem jak najbardziej z 2 rozwiązaniem, bezpiecznym rozwiązaniem sportowym.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości